Nie wydarzyło się nic strasznego, ale warto zanotować, że pojechaliśmy na weekendową przejażdżkę w dość daleką trasę po prawdziwych polskich drogach, nie autostradach, ale takich wojewódzkich i powiatowych. Dość istotne bo jakość tych dróg, na pierwszy rzut oka powinna dla 911 turbo S stanowić problem. Jednak tak nie jest.

Udaliśmy się do Pałacu Ciekocinko (Pałac Ciekocinko) na testy innego ponadczasowego klasyka – Mercedesa G (Gelendy Legenda).

Porsche 911 Foto T. Kamiński
Porsche 911 Foto T. Kamiński

Trasa przez Piłę, Słupsk, powrót przez Lębork, Bytów (fabryka okien DRUTEX robi wrażenie). W okolicy samego Ciekocinka drogi chyba najgorszej jakości, nawet kocie łby. 911 jechała bez zająknięcia. Ten samochód prowokuje wręcz do naciskania gazu w zakrętach. Ale trzeba być bardzo uważnym w koleinach. Przednie zawieszenie zaczyna żyć własnym życiem i pewne trzymanie kierownicy jest tutaj nieodzowne. Dla mnie ten samochód świetnie pracuje na poprzecznych nierównościach, zwłaszcza w zakręcie. Krótkie ale dobrze tłumione skoki pozwalają czuć się pewnie, natomiast jak wspomniałem nie ma miejsca na zimny łokieć. Musi być konkretne „za piętnaście trzecia”, no w ostateczności „za dziesięć druga” – if ju noł łat aj min.

Porsche 911 Foto T. Kamiński
Porsche 911 Foto T. Kamiński

W trasę pojechałem z moją żoną. Tak naprawdę ona zakochana była w Porsche już długi czas i w sumie to pod jej naciskiem, właściwie sugestią też zainteresowałem się 911. To była słuszna sugestia jak się okazało 😉

Bagażnik jest idealny dla dwojga, walizka plus torba jakieś jeszcze drobiazgi się zmieszczą. Oczywiście można wykorzystać tylnie siedziska na dopakowanie toreb, ale to nie było potrzebne. Miejsce na napoje dla dwojga również idealne 😉

Porsche 911 Foto T. Kamiński
Porsche 911 Foto T. Kamiński

Samochód pomimo iż na kocich łbach trochę się trząsł, to okazał się komfortem nie odbiegać od innych (tylko) usportowionych aut (ustawienia PASM normalne oczywiście). Sportowe fotele z pompowanymi boczkami można ustawić idealnie pod siebie. Około 900 kilometrów po normalnych drogach nie zrobiło na nas negatywnego wrażenia.

Wyprzedzania kosmos, chyba nawet zdarzyło mi się że raz błysnęło (nie mam punktów od kilku lat), jakiś błąd, małe zapomnienie się 🙂

Porsche 911 Foto T. Kamiński
Porsche 911 Foto T. Kamiński

Jedyny feler to, chyba z gorąca, zawiesiła się mapa w PCM, nawigacja nawigowała jednak nie było widać dróg. Na tankowaniu po wyłączeniu samochodu wszystko wróciło do normy.

Średnia około (poniżej) 12 litrów co uznaję za doskonały wynik, bo jechałem przepisowo ale dużo wyprzedzeń i nierównej jazdy jednak, z powodu dość dużego ruchu.

Pierwsza jazda w deszczu, dużo takich pierwszych smaczków. Żona tylko potwierdziła swoje uczucia do samochodu. Ona to się jednak zna 😉 .

I Pan na stacji – „ojej ale to mruczy”

Zapisz


BRAK KOMENTARZY

ZOSTAW ODPOWIEDŹ