Jak co roku, można by rzec, że targi samochodowe w Poznaniu są znakiem motoryzacyjnej wiosny w Polsce. Oczywiście nie mogło mnie na nich zabraknąć. Choć nie spodziewałem się szaleństw i tak jak przewidziałem nie było w sumie żadnych zawrotów głowy (piszę to z mojego punktu widzenia, mojego czyli kogoś kto śledzi rynek na bieżąco i pewne rzeczy nie robią już na mnie wrażenia), to przeżyłem lekkie zaskoczenie na stoisku Skody. Oczywiście wyciągnąłem także trochę wniosków, o których piszę poniżej.
Mercedes, największe stoisko (jedna hala), VAG (VW, Skoda, Audi, Seat, Porsche, Cupra) kolejna hala. Dwie hale branżowe (lakiernictwo, detailing, narzędzia), mocna reprezentacja koreańskich producentów, oczywiście grupa FCA (Fiat, Alfa Romeo- z bolidem F1!!, Jeep), naturalnie jeszcze BMW (z roku na rok coraz ciekawsze stoisko) Land Rover, Jaguar i czego się nie spodziewałem bardzo mocna reprezentacja producentów samochodów luksusowych i supersamochodów. Wystawiający takie marki jak Bentley, Lamborghini, Aston Martin, McLaren, Alpine dają wyraźnie do zrozumienia, że rynek coraz bardziej chłonie takie samochody. To co było kiedyć bardzo egzotyczne na naszych ulicach, staje się praktycznie codziennością.
Społeczeństwo się bogaci, jednak poprzez aktualne ruchy fiskalne dotyczące leasingu, przewiduję że sprzedaż segmentu luksusowego, trochę zmaleje. W sumie i tak dużo pojazdów tej klasy jeździ w Polsce z czeskimi numerami rejestracyjnymi – podatki nam uciekają. Wieczorem w dniu prasowym odwiedziłem prezentację Land Rover Evoque. Zadebiutował całkiem nowy model tej serii i można było poznać go w szczegółach. Mercedes króluje jeżeli chodzi o wizję car sharingu ze swoim w pełni elektrycznym i konfigurowalnym SMARTem. Wrażenie robi także ciężarowy ciągnik ACTROS z systemem kamer, zamiast lusterek. Zużycie ma spaść o kolejne ca 2 litry paliwa, czyli ciężarówka spalająca około 22-23 litry diesla na 100 km. To jest bardzo dobry wynik.
W Poznaniu było przedstawionych także kilka wizji. O ile wizja BMW jest według mnie jeszcze bardzo futurstyczna, to Skoda przedstawiła projekty naprawdę bliskie produkcji. W ogóle ta marka, jak możemy zaobserwować rozwija się bardzo dobrze i jeszcze całkiem toporne samochody stały się bardzo przyjaznymi i dość atrakcyjnie wycenionymi pojazdami.
Oczywiście musze wspomnieć o mojej ulubionej marce Porsche. Debiut nowego modelu 911 (oznaczenie 992) pokazuje, że marka nadal trzyma się dziedzictwa i tak naprawdę kolejne wcielenia dziewięćsetjedenastki zachowują swoją fantastyczną bryłę, której nie da się pomylić z żądnym innym samochodem.
Na targach nie zauważyłem przedstawicieli Citroena, Renault i Ford, ciekaw jestem skąd decyzja aby pominąć, bądź co bądź największe samochodowe targi w Polsce. Ciekawostką był wystawca przedstawiający samochody Amerykańskie. W Polsce można już kupić nowy, homologowany w EU Dodge Ram lub Dodge Challenger.
Tak więc mamy cały przekrój motoryzacji w poznańskiej pigułce. Bardzo dużo odwiedzających targi podczas dni otwartych, świadczy o zainteresowaniu takimi wystawami. Myślę że pomimo braku kilku dużych rynkowych graczy, tegoroczne targi znów były sukcesem. Na razie przeważają jeszcze spalinowce, zobaczymy jak będzie w kolejnych latach i czy targi motoryzacyjne zmienią swoją nazwę na targi elektromobilności.