Samochód pokazuje nam całego siebie podczas jazdy. Prowadząc go czujemy co na myśli mieli inżynierowie i projektanci, układając w taki a nie inny sposób jego wnętrze, mechanikę i aerodynamiczne zagięcia blach. Niby cała racja, w takim razie wytłumaczcie mi proszę po co są konkursy elegancji? Po co na całym świecie zbierają się ludzie aby ocenić linię, szczególiki, wygląd kreski bocznej? Moim zdaniem samochody można kontemplować również w momencie kiedy dostojnie stoją zaparkowane na swoich miejscach pobytu. Jeżeli trafi nam się jakiś krajobraz i uda się nam sfotografować na jego tle nasz pojazd, czasami urasta on do dzieła sztuki. Wrażliwości są różne, tylu ilu ludzi, tyle będzie ocen piękna.
Ja przyglądałem się ostatnio dziewięćsetjedenastce i muszę stwierdzić że moją wrażliwość przykuło kilka detali. Pomijam całą bryłę, linię i wygląd sportowego Porsche, który przekonał mnie dopiero jak zacząłem nim jeździć 🙂 każdy samochód ma natomiast swoiste punkty, w których ujawnia się dopracowanie i dotyk designerów.
W 911 Turbo S 997.2 również zauważyłem kilka takich smakowitych elementów.
Całe przeszycia skórzanej tapicerki, które już opisywałem, robią na mnie duże wrażenie, ale najładniejsze są osłonki przeciwsłoneczne, nawet lusterka pokryte są z zewnątrz skórą. Himmel z alkantary to klasa sama w sobie.
Centralna nakrętka felg jak i korek wlewu paliwa, odpowiednio sfotografowane, mogą być świetną grafiką na ścianie.
Przyglądaliście się reflektorom? Ich przetłoczenia, mocowania soczewek, ożebrowania lampy…no tak transformers miały podobnie.
Boczne wloty powietrza w biodrach są B O S K I E i tyle. Karbonowe doloty widoczne zaraz po otwarciu klapy silnika nie rozczarowują absolutnie potencjalnego oglądacza.
Spoiler, uruchamiany automatycznie lub ręcznie, również syci oczy, dyskretnie podkreślając aerodynamikę wysokich prędkości w tym supersamochodzie.
Dodatki napisane specyficzną czcionką turboS dopełniają całokształtu. Szkoda jedynie że napis na tarczy obrotomierza nie jest w nocy podświetlany.
Wybierak skrzyni PDK leży doskonale w dłoni, być może kobiety wolą jego formę bardziej od mężczyzn, chodź mi także świetnie przypasował. Może mam dziwne skojarzenia, ale jednak w tym przypadku no po prostu je mam i piszę jak jest 😉
Dziełem sztuki jest kierownica. Wiele kierownic trzymałem i ta od Porsche jest doskonała, ale to cecha sportowych samochodów. W większości z nich naprawdę montują świetne kierownice. Tutaj nie ma przycisków, bosko leży w dłoni, łopatki zmiany biegów są tam gdzie być powinny, w formie i funkcjonalności, no po prostu najwyższa półka steru w samochodzie.
To wszystko spina detal w postaci herbu Porsche, herbu który trzeba nacisnąć zamykając przedni bagażnik, inaczej możemy wgiąć poszycie klapy. Czyli piękno i funkcjonalność. Całe Porsche 911 Turbo S.
Tak nawiasem, kupując Porsche i myśląc że wykorzystamy siedzenie 2+2, nie każmy siedzieć tam na dłuższą trasę jedenastolatkowi o wzroście 140 cm, będzie marudził…ale to temat na inny wpis.
Takie auto to rarytas. Z chęcią bym je przygarnął 🙂